środa, 19 lipca 2017

W Szczebrzeszynie chrząszcz brzmi w trzcinie.....

.....więc pojechałyśmy sprawdzić czy aby na pewno tak jest.Okazało się że kolejna wyprawa z cyklu "Cudze chwalicie swego nie znacie...."to był strzał w dziesiątkę. Naszym przewodnikiem był Pan Zygmunt Krasny,szczebrzeszyński regionalista i wielki miłośnik chrząszczowego grodu.Zwiedziliśmy cerkiew prawosławną,przepiękne miejsce które nadal pełni swoją sakralną funkcję,kościół św.Mikołaja,synagogę w której teraz mieści się Dom Kultury i oczywiście znalazłyśmy rzeczonego chrząszcza,który trwa niezmiennie w potoku szemrzącym po kamieniach a nie w trzcinie - ale to szczegół -ważne że jest w Szczebrzeszynie. Panie pełne wrażeń wróciły do domu - tak nie wiele nam trzeba......

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz